Klatka w nowej roli...
4/19/2017
5
gałązki
,
gazetnik
,
home office
,
namalowane przez Dziadzia
,
ODNOWIONE STAROCIE
,
ROGACZ
Dzień dobry!
Hmm, dziwnie tak zasiąść przed komputerem i znowu pisać sobie posta... ;)
Zbierałam się do tego od jakiegoś czasu ale po tym, jak już kolejna osoba powiedziała mi, że chyba coś jest nie tak z jej komputerem bo kiedy wchodzi na mojego bloga to tam ciągle Święta (nie Wielkanocne, Bożego Narodzenia Święta! :))) ) to naszła mnie na to ogromna ochota :)
Jak widzicie w tak zwanym międzyczasie zmienił się trochę wygląd bloga, zmieniłam się trochę ja... ale potrzebne były te dalikatne zmiany. Zmieniło się też Nasze mieszkanie i mam nadzieję, że powoli nadrobimy wszystkie zaległości.
Dzisaj mam dla Was pomysł na wykorzystanie starej klatki po króliczku ;)
Od razu uprzedzam, że żaden króliczek tutaj nie ucierpiał i nie stracił mieszkanka - klatkę dostałam od znajomej, która znalazła ją u siebie w piwnicy. Doszłyśmy do wniosku, że pewno musi to być klatka po jakimś zwierzaku ale głowy nie daję.
Najważniejsze, że świetnie sprawdza się teraz jako koleny gazetnik w moim kąciku biurowym.
Jedyne co z nią zrobiłam to pomalowałam na czarno i postawiłam pionowo.
Na zdjęciach widzicie też jelonka autorstwa mojego Teścia. W ostatnim czasie narysował dla mnie pastelami kilka zwierzaczków :)
Fajnie było coś tu znowu nabaźgrać... już planuję kojeny post a Wy koniecznie dajcie znać co myślicie o takiej wersji gazetnika!
Hu,hu,ha - hu,hu,ha - nasza zima zła... ;)
Piękną mamy zimę tej wiosny, nie? :)))
Miłego dnia!
Edyta.
No bardzo piękną! Super pomysł na gazetnik. A pani teściu ma wielki talent!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A. :))))))
No i proszę nowa / stara klatka nabrała bardzo ciekawej użyteczności :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńPozdrawiam!
świetny pomysł!:) ja zawsze mam problem z umiejscowieniem moich magazynów tak, żeby były pod ręką i żeby nie "zaśmiecały" przestrzeni :)
OdpowiedzUsuńTrzeba kombinować bo kupować gazetek przecież nie przestaniemy, nie ? :) :) :)
Usuń