Zmalowane dynie...


Witajcie! 

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod postem o jelonku - będzie jeszcze więcej desek ;)

A dzisiaj kilka zdjęć kolejnego jesiennego kącika w moim mieszkaniu, tym razem zrobionych wieczorowa porą...











Domyślacie się już co to takiego wykąpałam w tej farbie? :)

Tak, tak - DYNIE! :)

I powiem Wam, że taką miałam z tego frajdę, że koniec! :) 

No bo kto to widział, żeby pomarańczową dynię - symbol jesieni - malować na biało??? ;)

Ano ja widziałam! :)

Bo co ja na to poradzę, że pomarańcz to u mnie nie przejdzie nijak i tylko black&white mi w głowie... ;)

A czułam się przy tym malowaniu jak Kargul w "Samych swoich" kiedy robił ze świni czarnego dzika! :)))))))))) 


































Tak wyglądało malowanie:






I co Wy na to? ;)


Bo ja tym oto prostym sposobem mam dynie, które pięknie wkomponowały się w jesienną odsonę  jednego z moich ulubionych kątów w domu ...



Ściskam Was i do napisania!




19 komentarzy:

  1. ładny kącik stworzyłaś :) masz swoje Baby Boo :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kącik uroczy, ale trochę szkoda by mi było samych dyniek... taka pyszna zupa z nich by była. :D No chyba, że da się je później obrać z tej skóry z farby...? ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo to jedna dynia na świecie? ;)
      Jakby co to kupię następną - były wyjątkowo tanie ;) Tylko ( ale to tak tylko między nami - ja z tych co nie robią zupy ani przetworów z dyni) - więc mnie nie było szkoda ;)))
      Pozdrawiam!
      :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wiem! ;]]]]]
      A żebyś mnie widziała, jak się chichotałam przy tym malowaniu..... ;)))
      :*

      Usuń
  4. Śliczny kącik, piękne zdjęcia, cudna jesień w twoim mieszkanku. Bardzo ładny efekt osiągnęłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pitolę , ty to masz pomysły :) Dowód na to że przemalować można dosłownie wszystko :) Buziole miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baby Boo jak żywe, nie?!?! ;)))))))
      I masz rację! Biała farba da sobie radę ze wszystkim! ;)
      :*

      Usuń
  6. :) Też mi ten pomysł chodzi po głowie. Bo też na biel troszkę ostatnio choruje. Masz piękny kącik jesienny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie białych dyń nie pobije nic ;) BIAŁE to jest to ;)
      MIłego wieczoru!
      :)

      Usuń
  7. Super pani wyszły te dynie my nie mamy takich okazałych:(((. Ale wyszły super i kącik fajny

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana czytamy sobie w myślach :))) także chodziło mi po głowie zmalowanie dyni. Twoje wyglądają cudnie...podziwiam! :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz wiesz, że to się opłaca ;)))
      Maluj i pokazuj swoje aranżacje! ;)
      :*

      Usuń
  9. Jestem pod wrażeniem, dynie wyglądają ślicznie w nowej białej szacie, a kącik jest po prostu B.O.S.K.I.!!!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tymi dyniami też się zachwycam ;)
      Taka banalna matamorfoza a efekt super - POLECAM! ;)

      Usuń
  10. Pomysł nr 1 - bez skrupółów uraczyłaś ją bielą! Medal za to. Używałam tej farby więc wiem że ona jest fajna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi:) Dziękuję Ci bardzo :)
      Mistrzem kuchni nie jestm ale i tak pożytek z dyni potrafię zrobić... ;) Niestety tylko taki ;)))))
      Pozdrawiam!

      Usuń

Copyright © 2014 It's cosy here ... , Blogger