Zmalowane dynie...
Witajcie!
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod postem o jelonku - będzie jeszcze więcej desek ;)
A dzisiaj kilka zdjęć kolejnego jesiennego kącika w moim mieszkaniu, tym razem zrobionych wieczorowa porą...
Domyślacie się już co to takiego wykąpałam w tej farbie? :)
Tak, tak - DYNIE! :)
I powiem Wam, że taką miałam z tego frajdę, że koniec! :)
No bo kto to widział, żeby pomarańczową dynię - symbol jesieni - malować na biało??? ;)
Ano ja widziałam! :)
Bo co ja na to poradzę, że pomarańcz to u mnie nie przejdzie nijak i tylko black&white mi w głowie... ;)
A czułam się przy tym malowaniu jak Kargul w "Samych swoich" kiedy robił ze świni czarnego dzika! :))))))))))
Tak wyglądało malowanie:
I co Wy na to? ;)
Bo ja tym oto prostym sposobem mam dynie, które pięknie wkomponowały się w jesienną odsonę jednego z moich ulubionych kątów w domu ...
Ściskam Was i do napisania!
ładny kącik stworzyłaś :) masz swoje Baby Boo :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
No mam!
Usuń:) i to jaaaaaakie! :) :*
Kącik uroczy, ale trochę szkoda by mi było samych dyniek... taka pyszna zupa z nich by była. :D No chyba, że da się je później obrać z tej skóry z farby...? ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA bo to jedna dynia na świecie? ;)
UsuńJakby co to kupię następną - były wyjątkowo tanie ;) Tylko ( ale to tak tylko między nami - ja z tych co nie robią zupy ani przetworów z dyni) - więc mnie nie było szkoda ;)))
Pozdrawiam!
:)
Nie no jesteś niemożliwa :-D
OdpowiedzUsuńWiem! ;]]]]]
UsuńA żebyś mnie widziała, jak się chichotałam przy tym malowaniu..... ;)))
:*
Śliczny kącik, piękne zdjęcia, cudna jesień w twoim mieszkanku. Bardzo ładny efekt osiągnęłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :*
Usuń:)
A ja pitolę , ty to masz pomysły :) Dowód na to że przemalować można dosłownie wszystko :) Buziole miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńBaby Boo jak żywe, nie?!?! ;)))))))
UsuńI masz rację! Biała farba da sobie radę ze wszystkim! ;)
:*
:) Też mi ten pomysł chodzi po głowie. Bo też na biel troszkę ostatnio choruje. Masz piękny kącik jesienny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie białych dyń nie pobije nic ;) BIAŁE to jest to ;)
UsuńMIłego wieczoru!
:)
Super pani wyszły te dynie my nie mamy takich okazałych:(((. Ale wyszły super i kącik fajny
OdpowiedzUsuńKochana czytamy sobie w myślach :))) także chodziło mi po głowie zmalowanie dyni. Twoje wyglądają cudnie...podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńMarta
To teraz wiesz, że to się opłaca ;)))
UsuńMaluj i pokazuj swoje aranżacje! ;)
:*
Jestem pod wrażeniem, dynie wyglądają ślicznie w nowej białej szacie, a kącik jest po prostu B.O.S.K.I.!!!:-)
OdpowiedzUsuńJa tymi dyniami też się zachwycam ;)
UsuńTaka banalna matamorfoza a efekt super - POLECAM! ;)
Pomysł nr 1 - bez skrupółów uraczyłaś ją bielą! Medal za to. Używałam tej farby więc wiem że ona jest fajna...
OdpowiedzUsuńHihi:) Dziękuję Ci bardzo :)
UsuńMistrzem kuchni nie jestm ale i tak pożytek z dyni potrafię zrobić... ;) Niestety tylko taki ;)))))
Pozdrawiam!