Hello!
Ja i szydełko to do niedawna były dwa obce sobie światy...;)
Potrafię zrobić różne rzeczy różnymi narzędziami ale szydełko zawsze mnie przerażało...
No i pojawił się problem...
Bo co tu zrobić,jeżeli bardzo podobają mi się ręcznie robione chodniczki a nie potrafię ich sobie zrobić....no co tu zrobić... no NAUCZYĆ SIĘ! ;) i wiecie co... to jest taka prosta sprawa...;)))
Wystarczyło kilka rad mamy - mistrzyni szydełka - żeby się rozkręcić i żeby w pokoju dzieci stanął nowy stary koszyk, który przeszedł metamorfozę...
O jego bliźniaku, którego okleiłam matą antypoślizgowa do szafek, pisałm już tutaj: KLIK.
Tym razem zdecydowałam się na zrobienie szydełkiem pokrowca, który bedzie można zdjąć i odświeżyc raz na jakiś czas.
Efekt jak dla mnie super a i w szafach zrobiło się luźniej po pocięciu w paski kilku niepotrzebnych już ciuszków...;)