Szeregowce w ramie ze strychu + kwietnik... i szafirki...
Dzień dobry! Witajcie! :)
"Ooops, I did it again!" - można by rzec bo znowu to zrobiłam... ;)
Kolejny raz wybrałam się na Babciny strych i sprawiłam sobie radość znalezionymi skarbami.
Po pierwsze - SZEREGOWCE W RAMIE ...
Szeregowce, o których wspomniałam w tytule posta to nic innego jak trzy domki wykonane przez mojego tatę, które z jednej strony pomalowałam na biało i wstawiłam za starą ramę ze strychu.
Zobaczcie jaka bidulka była "zmęczona" życiem:
Pomalowałam ją na biało-czarno i myślę,że w takiej formie przyda mi się do wielu różnych aranżacji.
Po drugie - KWIETNIK
Ten kwietnik to chyba do tej pory jedyna rzecz ze strychu, która nie wymagała zupełnie żadnej mojej interwencji - ale nie byłabym sobą gdybym go tak zostawiła samemu sobie... ;)
Był czarny i czarny został, ja tylko troszkę odświeżyłam sprayem ten czarny kolor.
Nie mogę się zdecydować co do kwiatka, któremu byłoby do twarzy w takim kwietniku... macie może jakiś pomysł? ;)
Po trzecie - SZAFIRKI W ODNOWIONEJ DONICZCE
Niebieskie szafirki to kwiatki, które kojarzą mi się z domem rodzinnym mojej Mamy. Rosły sobie tam zawsze pod oknami i przyciągały uwagę swoim intensywnym kolorem.
Od jakiegoś czasu chodziły mi te kwiatki po głowie... a kiedy wybrałam się po nie do kwiaciarni to okazało się, że czekaja tam na mnie szafirki w kolorze białym - MÓJ IDEAŁ ;)
Wiosno, przybywaj!
Wsadziłam je do doniczki znalezionej w piwnicy ale wcześniej pomalowałam ją na biało ;)
Była taka:
To tyle dobroci ze strychu na dzisiaj.
Reszta za jakiś czas ;)
Miłego dnia!
Gdzie to mają takie strychy ;) Też bym po jakimś dobrze zaopatrzonym pobuszowała hihi
OdpowiedzUsuńFajne Twoje zdobycze :)
Pozdrowionka
Takie strychy to na Podhalu ;)
Usuń:*
O matko jedyna, choruję na taki Prl-owski kwietnik, a rama to mi się podobała nawet taka wymęczona.Zazdroszczę Ci jak cholera.Ps.Chcę zamieszkać na tym strychu;)
OdpowiedzUsuńJa też chorowałam i jak go zobaczyłam na tym strychu (nie wiem jakim cudem dopierio teraz!) to się potknęłam o własne nogi ze szczęścia ;)
UsuńTeraz jeszcze muszę coś do niego wsadzić .. tylko taka wybredna jestem co do tych kwiatków... ;)))))
:*
Wszystki jest świetne! Oczywiście najbardziej mi się podoba doniczka! A co się z tym wiąże? Kwiaty! Uwielbiam kwiaty, mogłabym mieć ich tysiąc! Piękne szafirki;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To nic tylko biec do kwiaciarni... ;)
UsuńAle u Ciebie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba.. ;)))
UsuńTy nurkujesz na strychu a ja w swojej piwnicy hehehe :)
OdpowiedzUsuńJedną taką starą piwnicę też mam do wglądu od czasu do czasu... :) Żyć nie umierać ;)
UsuńPrzydałoby mi się takie miejsce, oj przydało... Chyba dam ogłoszenie: "chętnie pobuszuję na strychu lub w piwnicy"...
OdpowiedzUsuńO podobny kwietnik już pytałam tatę, ale wyrzucił :-( Szafirki faktycznie idealne, też chcę! :-)
Ciekawe jaki byłby odzew ;)))
UsuńTeraz sobie przypomniałam, że jeszcze jeden ale o wiele większy kwietnik był gdzieś u mojej Babci w domu!
Muszę go znaleźć!
:)
Kwietnik? piękny - ja też przemalowuję doniczki z kolorowych robię białe :) I wcale sie nie dziwię że Ty też to robisz - od razu to lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńBiel to biel ;)
UsuńTo i ja dołączam do grona zazdroszczących Ci strychu:)
OdpowiedzUsuńA do kwietnika może wrzuciłabyś białe cotton balls? Myślę, że mogłyby fajnie wyglądać.
Uratowałaś doniczkę, to był świetny pomysł:0 Pozdrawiam:)
Lubię takie ratowanie... ;)
UsuńA cottony... hmm, ciekawy pomysł... :)
Ściskam!
:)
Świetne skarby znalazłaś :) Mało czasami trzeba, żeby jakąś rzecz odmienić. Ja również oczywiście nie pogardziłabym takim strychem albo chociaż piwnicą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie, że Tobie też się podobają :)
UsuńW kolejce czekają już nastepne rzeczy ;)
Uwielbiam grzebać po strychach..zawsze coś ciekawego można znaleźć.. Pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńOj tak! I to uczucie kiedy otwiera się te drzwi na ten strych a tam wszystko czeka, żeby zostać odnalezione, zabrane do domu i dopieszczone ;)
UsuńPozdrawiam!
Ta doniczka w białym wydaniu to mój numer jeden! Przepiękna i doskonale pasuje do tych uroczych białych szafirków ;) Szeregowne są również bardzo interesujące, a kwietnik ciekawy :)
OdpowiedzUsuńDoniczka była kupiona 5 lat temu w Castoramie ale dopiero teraz wygląda tak jak zawsze powinna wyglądać ;)
UsuńWitaj!
Bardzo mi miło, że do mnie wpadłaś ;)
Pozdrawiam!
ach taki strych to skarb DO kwietnika kwiatek z dużymi liścmi :-) może klasyczna paprotka;-)
OdpowiedzUsuńPrzeszła mi przez myśl paproć... ;))) Zobaczymy ;)
UsuńChciałabym mieć taki babciny strych :) Piękne zdobycze, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! Pozdrawiam! :)
UsuńIle skarbów Twoja babcia tam jeszcze skrywa? :)
OdpowiedzUsuńKwietnik jest CUDOWNY! A doniczce w bieli lepiej :)
Aż mnie zachęciłaś do odszukania moich starych donic.
Ciepłe pozdrowienia ślę! :)
Babcia już nie żyje od kilku lat więc każda wycieczka do Jej rodzinnego domu to przywołane wspomnienia o niej - a była Babcią ukochaną :)
UsuńPowiem Ci, że odkąd tam buszuję to zasoby strychu znacznie się skurczyły ale i tak za każdym razem znajduję coś, czego wcześniej nie dostrzegłam - o, jak ten kwietnik ;)
Ściskam!
:)
ps. Też mam już kilka kolejnych doniczek przygotowanych pod farbę ;)
Cudne szafirki, a w tej białej osłonce świetnie wyglądają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńBardzo mi miło ;)
Pozdrawiam!
You're welcome! ;)
OdpowiedzUsuń