To wszystko przez nich... i RIBBA po raz drugi...

Hello! :)

Oj tak! To wszystko przez tych koleżków zmalowanych przez dziadka Janusza już hohoho temu, a o których pisałam w poście:

---> 

http://itscosyhere.blogspot.com/2015/03/boys-world-koledzy-bob-sam-i-tomek-jak.html.

Postanowiłam zawiesić ich na ścianie obok łóżka piętrowego u dzieci a to wiązało się z wprowadzeniem kilku zmian w tym pokoju.

Tych, którzy nie widzieli jeszcze "ostatecznego" wyglądu pokoju chłopaków odsyłam tutaj 

---> 

http://itscosyhere.blogspot.com/2015/08/projekt-pokoj-chopakow-zakonczony.html

a zmiany są następujące:

1. na ścianie powiesiłam trzy obrazki ulubieńców moich chłopaków,

2. książki z biblioteczki DIY powędrowały na RIBBĘ na drugi pokład łóżka piętrowego (była to konieczność, ponieważ mój ukochany Olo - lobuziak nie ma litości dla książek i chociaż lubi je przeglądać to i tak na koniec zawsze sprawdza jak szybko okładka da się oderwać od reszty... ;)po przeprowadzce książki są bezpieczne a gdy tylko Olo ma ochotę to dostaje je do oglądania ;)

Poza tym, na drugim pokładzie jest też miejsce dla Bartika na układanie puzzli, dla których Olo też nie ma litości... ;)

3. pieńkowy stolik ustąpił miejsca ławeczce z Babcinego strychu i zamieszkał w salonie. 

Reszta to zbiór kilku rzeczy z mieszkania, które zebrałam i wprowadziłam na jakiś czas do chłopaków.

Co tu więcej napisać... NIC!

POKAZAĆ ZDJĘCIA!

POKAZUJĘ ;)))

Żółty kocyk, który widzicie na zdjęciach jeszcze dwa dni temu był tylko żółty ;)

I jemu i kilku poszewkom na jaśka dostało się pieczątką z ziemniaka z białą farbą do tkanin i VOILA! 

Zwykły żółty kocyk ---> kocyk z choinkami... ;)

Co Wy na to wszystko Moi drodzy?

Oh, znów czuję tą moc do działania... ;)

Miłego wieczoru!