SOUTACHE LA EDITH... tu rządzi kolor!
Witajcie!
Dzisiaj chcę Wam pokazać coś, co nie jest związane z wnątrzami a co jest moją drugą pasją....;) i coś, co zupełnie "nie pasuje" do mojego szaro-biało-czarnego gustu a JEDNAK ZACHWYCA MNIE BARDZO!
A wszystko przez moją znajomą Ankę, której zamarzyły się takie właśnie kolczyki i ostatnio się do mnie zgłosiła ;) Przypomiała mi o moich ukochanych sznureczkach!
Wszystko zaczęło się 3 lata temu po narodzinach mojego pierwszego syna... ja - non stop w ruchu, non stop coś działająca po 3 miesiącach na urlopie macierzyńskim zapragnęłam zacząć COŚ robić...
Szukałam różnych inspiracji aż trafiłam na piękne, ręczne robione kolczyki... jest ich kilka rodzajów ale mną zawładnął SOUTACHE.... ;) Pozornie trudna sprawa okazała się bardzo prosta dla mnie a efekt? UWIELBIAM JE! :) do tego stopnia, że każde kolczyki, które robiłam dla kogoś oddawałam z bólem serca...;))))
Ja mam swoje 10 par z czego najbardzoej lubię te dłuuuuugie...
Same zobaczcie...
ps. Na próżno szukać tu bieli, szarości i czerni (kurczę! koleje kolczyki zrobię sobie właśnie takie!!!) ;]]]]]]
Soutache to obecnie jedyna sfera w moim życiu, w której soczyste kolory biora górę! I pięknie pasują do mojej stonowanej garderoby.
Dosyć gadania! Oto moi ulubieńcy...;)
Lubicie takie klimaty...hmm? ;)
To by było na tyle tym razem...a następny post już bardzo "wnętrzowy" ;)
Miłego dnia! :)
A może by tak zaprezentować je na modelce? ;-) Chętnie bym zobaczyła, jak się prezentują, bo wyglądają jak małe dzieła sztuki nie do noszenia :-)
OdpowiedzUsuńHaha:) pomyślę o tym ;) i gwarantuję, że są do noszenia! :) ja najczęściej zakładam je do jeansów i T-shirtów ale też do sukienek ;)
Usuń