Duet idealny?
Dzień dobry!
Pamiętacie może mój największy pieniek - ten z dziurka w środku?
Kto nie miał okazji go poznać to może to nadrobić tutaj --->
http://itscosyhere.blogspot.com/2015/08/diy-40-65x35x22-cm-drewnianego.html
To właśnie ten koleżka gra w tym poście rolę główną wraz ze stolikiem, który powstał po rozłożeniu dziecięcego siedzonka do jedzenia na dwie części ;)
Poznajcie się:
Kupiliśmy je 4 lata temu, kiedy w naszym ówczesnym mieszkaniu pod względem kolorystyki panowała "dzika bonanza" więc nie śmiejcie się z niego ;) :) :)
I jedno trzeba przyznać - wygląda jak wygląda ale swoją rolę wypełniło świetnie.
Po zdjęciu siedzonka i odwróceniu podstawy oczom moim ukazał się stolik w kształcie sześcianu który bardzo mi się spodobał - głównie jego kształt.
Po odczekaniu w piwnicy "odpowiedniego czasu" ;) wpadłam na pomysł, że przecież można do mojego pieńka z salonu coś dostawić no i mój wybór padł właśnie na sześcian z piwnicy.
W związku z tym, że stolik jest sosnowy wystarczyło go delikatnie zmatowić i pomalować na biało. Trzy cienkie warstwy dały radę. Dużo u mnie drewna w naturalnej postaci więc zdecydowałam, żeby spód stolika pozostał w oryginalnym kolorze.
Oto efekt końcowy :)
\
Zgrany ten duet czy nie? ;)
Do napisania!
Stare rzeczy po prostu muszą odczekać i nabrać mocy by znów powrócić do mieszkania w nowej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńPieniek do stolika, czy też stolik do pieńka pasują idealnie. No i te skarpety, płozy wręcz ;) - świetnie się zgrały kolorystycznie z naturalnym drewnem pieńkowym :)Super!
Nie próżnujesz Kochana ;)
To norma chyba, że w pierwszym trymestrze jest "koniec świata", w drugim wulkan energii a w trzecim - no zobaczymy jak będzie ;) Ale faktycznie dostałam jakieś turbo doładowanie ostatnio chyba i m.in. pomalowałam sama (powoli bo powoli ;) prawie całe mieszkanie ;))) A i na brak pomysłów nie narzekam i więc dzieje się ;)
UsuńMiło mi, że nowy stolik sie spodobał, ściskam! :)
Jeju Edytko to jest piękne.Są takie stoliki wkładane jeden pod drugi, ale Twój pomysł z pieńkiem jest tak oryginalny że nie wiem aż co napisać.Ogromnie podoba mi się też sposób w jaki pomalowałaś sześcian z piwnicy.Zostawiając kawałek dołu w kolorze drewna sprawiłaś iż jest on niebanalny i bardzo, bardzo dizajnerski.Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńNie wiesz jak mi miło, że tak odbierasz ten mój pomysł na stolik :)
Usuń:*
Tego to jeszcze nie widziałam... SZACUN!!! masz dzieeczyno wyobraźnie przestrzenną jak nić:) A połączenie obu mebli prezentuje się bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńCzasem aż sie boję tej mojej wyobraźni hahahahaha ;)
Usuń:*
świetny pomysł! Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na CANDY :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŚwietny i dobrany duet! :)))));))) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńP.S. Gdzie pani kupiła ten fajowy kubek? Bardzo dobrze się komponuje z drewnem.
P.O.Z.D.R.A.W.I.A.M.;)))))
Kubek to prezent ;)
UsuńWspaniały pomysł. Bardzo fajnie wyglądają w tym zestawieniu. A fakt, ze jeden z nich powstał z czego powstał dodaje waloru. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo dowód na to, że nawet beznadziejne przypadki czasem dobrze rokują ;)))
UsuńMiłego wieczoru!
:)
Świetny pomysł miałaś tworząc te stolik, brawo za kreatywność!:) Powiedz mi tylko kochana, czemu demontujesz siedzonka dla dzieci do jedzenia?? ;) Uściski:*
OdpowiedzUsuńHahahaha, no wariatka nie?! :)
UsuńDziecko w drodze a ona demontuje siedzonko:)
Prawda jest taka, że mam ochotę na nowe ;) A w ostateczności, pomaluję też górę i będzie odświeżone siedzonko a dla pieńka wymyślę coś innego ;)
:*
Wygląda świetnie i tak inaczej , bardzo mi się podoba. Edi może własnie wyznaczyłaś nowy trend meblarski :)? Bo pomysł genialny :)
OdpowiedzUsuńHaha, bardzo mi miło ale żeby nowy trend to nie wiem.... ;)))
Usuń:*
Jest swietnie! te stoliki są wręcz dla siebie stworzone:) Widzę, że mamy taką samą poduchę z wiewiórką (tyle, że moja jest brazowa):) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPrzecudowny stolik☺ jest piękny i duże brawa za pomysłowość jest boski☺ pozdrawiam o zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!
UsuńWitaj w moim świecie :)
Pozdrawiam!
Super i pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta :)
;) :*
UsuńAle cudowna metmorfoza krzesełka dla dzieci!!! :) Wyszło pięknie. Lubię takie wykorzytsanie z pozoru już nie użytecznych dodatków. Możesz swojemu dziecku mówić - a stolik w salone jest z Twojego krzesełka :)podoba mi się że teraz częściej wykorzystujemy niż wyrzucamy!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! :) Dziękuję! :)
UsuńMoje chłopaki doskonale wiedzą z czego powstał nasz nowy stolik w salonie bo malowałam go razem z nimi i non stop opowiadają, że to przecież ich stolik jest teraz taki fajny ;)
Miłego dnia!
:)
Kurczaczki, a ja tydzień temu oddałam takie samo krzesełko do karmienia... i tak stolika kawowego jak nie było, tak nie ma :P
OdpowiedzUsuńPOmysł na stolik sam przyjdzie do głowy... ;)
UsuńJak nie z siedzonka to z czegoś innego sobie zrobisz ;)
Ja już mam plan na nowy ale ciiiiiii ;)
Haha, dobra kombinatorka jesteś :)
UsuńMyślę, że jak wpadnie mi w oko coś idealnego - to stolik będzie :)