Balkoniku nasz malutki i bielutki... czyli jedno wielkie BALKONOWE DIY...
Witajcie!
Lato w pełni a mi jakoś tak zeszło i nie pokazałam do tej pory tego co stało się na naszym balkonie...
No to dzisiaj pokazuję! :)
A działo się dużo... i to wszystko tymi rękami zrobiłam! ;]]]
Plan był następujący:
1. Biała baza - biała osłona na barierkę, podłoga, siedzisko i stolik.
2. Granatowe dodatki i kilka drewnianych akcentów...
3. Kilka kwiatów doniczkowych - tak na próbę, żeby sprawdzić czy Olek aby czasami nie będzie chciał ich zjeść zagryzając ziemią i popijając wodą z podstawki ;]]]]
3. Redukcja kosztów wykonania do minimum czyt. koszt farby i kwiatków plus wykorzystanie tego wszystkiego co już mam w domu...
A oto kilka szczegółów z przeprowadzonych prac;)
BAMBUSOWA OSŁONA: kiedy ją kupiliśmy była w kolorze naturalnym ale od razu wiedziałam, że to był strzał w dziesiątkę. Przymocowałam ją do barierki i pomalowałam na biało a następnie zabezpieczyłam półmatowym lakierem i w końcu sąsiedzi nas nie widzą! ;)
BIAŁA PODŁOGA: to nic innego jak mój stary poczciwy dywan bambusowy docięty na wymiar, pobielony i standardowo zabezbieczony lakierem.
SIEDZISKO zrobiłam z dwóch skrzynek po owocach - tych solidniejszych - obróconych tyłem (żeby mieć też mały schowek) - muszę pisać, że pomalowałm na biało? ;)))
Za STOLIK robi tutaj również skrzynka ale z tych mniej masywnych.
To tyle o BAZIE...
TERAZ DETALE
-> Na balkonie zamieszkał STOŁECZEK z babcinego strychu, umyty tylko i polakierowany taki jaki był.
-> obok niego mój ukochany DYMION z gałązką lipy.
-> dalej PIENIEK!!!
Tak, tak - dobrze widzicie- kolejny pieniek! :)))
(wspominałam już, że urodzaj ostatnio na nie mam;)))
-> Na parapecie dwa KWIATKI w doniczkach prosto ze strychu (nie wiem jak się nazywają ale zauroczył mnie ich kolor! :) a DONICZKI są nieziemskie- stworzone dla kwiatków które wybrałam! ;)
-> W skrzynkowym stoliku KOSZYK Z LAWENDĄ - na balkonie to must have!
-> na stoliku taca opisana tutaj: Panna taca wita GRUDZIEŃ!
-> Na parapecie dodatkowo wielki SŁOIK i kolejne gałązki lipy.
-> Nie mogło tu też zabraknąć moich ratanowych lampek, opisanych tutaj: Rattan ball lights, które tworzą na balkonie cudowny nastrój kiedy zapada zmrok.
-> No i kilka DROBIAZGÓW w stylu marynistyczym - wszystkie znalezione w domu i czekające na swój czas ;)
A kiedy zapada zmrok...
Kiedy zapada zmrok i dzieci już śpią to Pan i Pani Z. zaszywają się tutaj z winkiem i kocykiem i cieszą się tym co mają... ;)))
I na koniec jeszcze jeden osobnik zakochany w balkonie!
Nasz BRUNO!;]]]
Czarno na białym widać, że zadowolony, prawda? ;]]]
Ściskam i do napisania!
Letni klimacik wyczarowałaś na balkonie. Mój też taki maciupeńki, kompletnie nic z nim do tej pory nie robiłam, raz miałam trzmielinę, ale mi zmarzła na jesieni. Może w przyszłym roku się zabiorę za niego ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie, że spróbuj coś na nim wykombinować!
UsuńZ Twoim talentem z pewnością wyjdzie cudowny efekt!
ps. Będzie duuuuuuża drewniana podkładka, tylko ktoś musi mi ją dociąć ;)
:*
Mały to mały ale świetnie go zaaranżowałaś , bardzo mi się podoba , ma klimat i świetne dodatki :) Smak i gust wyczuwalny nawet na odległość :) Buziolki miłego dnia , ja idę na drzemkę he :)
OdpowiedzUsuńOch, jakie miłe słowa.. ;)))
UsuńWiesz, że ja każdego dnia mówię sobie, że kiedy Olek pójdzie spać przez dzień to ja też sie zdrzemnę ..a kończy się to tak że np. balkon wtedy dopieszczam.. a potem Olek się budzi... ;)))
Ściski! :)
:*
Bardzo ładnie to wszystko wymyśliłaś. Mój balkon chyba gabarytowo taki sam, tylko zamiast ścian bocznych - barierka, i na wyciągnięcie ręki balkon sąsiadów :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki!
UsuńOjjj... ja się wychowałam w domu z mega dużym ogrodem więc do mieszkania w bloku musiałam się przyzwyczaić... ale za wszelką ceną szukam prywatności i chcę mieć chociaż namiastkę spokoju ;)))
Z takim balkonem sąsiadów na wyciągnięcie ręki to byłoby mi bardzo źle.... ;/
Pozdrawiam!
:*
Cudownie urządzony balkonik, świetne dodatki :)
OdpowiedzUsuńMiód na moje uszy... ;)))))))
UsuńDziękuję!
:)
Balkon wygląda przeuroczo, tanim kosztem udało Ci się stworzyć klimatyczny zakątek. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO totototototo! :) Dziękuję:)
UsuńTanim kosztem! :) O to chodziło właśnie, bo mogłam wydać na ten balkom kupę kasy..tylke o po co... ;)))
Pozdrawiam!
:)
I to daje najwięcej satysfakcji :) Duży efekt małym kosztem....moje gratulacje!
OdpowiedzUsuńPięknie :)
Pozdrawiam, Marta
Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
Usuń:)
:*
haha nie wierze... nawet psa masz czarnego :D hihi. |
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Nawet ze zwykłego balkonu umiesz wyczarować cuda :)
Eh, ten balkon też już nie nasz... ;)
UsuńTak, tak mamy czarnego labradora - i jak tak sobie teraz o tym myślę to od niego chyba zaczęła się przygoda z moimi ulubionymi kolorami ;))))))