Adios wenge lady...
Dzień dobry!
Przyszła dzisiaj pora na efekty metamorfozy naszej szafki rtv ;)
Już, już miała lądować w piwnicy czy gdzieś tam... ale dałam jej ostatnią szansę ;)
Pamiętacie tą naszą wielką wenge szafkę?
Czasami udawało się jakoś ciekawie wkomponować ją w otoczenie ale to nigdy nie było w 100% to czego bym chciała ;)
Wybrałam nawet coś nowego i już miałam zamawiać kiedy pomyślałam, że przecież można dać jej ostatnią szansę :)
Gdyby coś nie wyszło to nie byłoby mi żal.
Tak szafka wyglądała po przygotowaniu do malowania i postawiniu jej w nowym miejscu:
Czułam, że efekt "po" może być całkiem fajny ale chyba jest lepiej niż mi sie wydawało.
Biel to biel i koniec :)
Nawet ze starej dziaduli coś wyciągnie ;)
Zauważyliście pewnie, że w salonie zaszły duże zmiany (a to i tak przedsmak największych rewolucji! ;) w porównaniu z tym, co pokazywałam we wrześniu :)
Wtedy było tak:
--->
Przyszła jednak pora na oczyszczenie przestrzeni ze "zbędnych" rzeczy i wszystko to, co na chwilę obecną nie było mi potrzebne do szczęścia czeka w piwnicy na kolejną zmianę moich preferencji ;)
Poznajecie tą ramę? Tak, tak, tą biało-czarną z Babcinego strychu?
Dobrze widzicie - teraz jest miętowa ;)
Kojarzycie tą tacę? Tak, tak tą białą...
Dobrze widzicie - teraz jest miętowa ;)
A z dymionem się znacie?
Pasuje jak ulał do miętowych dekoracji ;)
To, plus moja miętowa komoda i jeszcze kilka innych miętowych detali i można witać się z Wielkanocą i wiosną ;)
Jestem ciekawa jak się Wam podoba nowa white lady ... ;)
Ściskam,
Bardzo fajna przeróbka. Jedyne czego mi w niej brakuje, to nóżek. Zyskałaby trochę na lekkości. A może po prostu ja nie lubię mebli stojących tak bezpośrednio na podłodze :)
OdpowiedzUsuńMiętuski tez fajne :)
Lampa obok telewizorni jest piękna :)
Co do nóżek, to masz rację ;)
UsuńSą one tutaj zaplanowane ale to musi jeszcze poczekać bo ich styl dobiorę do całego wystroju salonu ;)
To może brzmieć dziwnie ale niebawem zdradzę szczegóły ;)
Pozdrawiam!
:)
E tam, wcale nie brzmi dziwnie :)
UsuńSkoro tak, to ja poczekam i popatrzę, co wyjdzie :)
A Cię na miętę wzięło ;) Piękny odcień
OdpowiedzUsuńa przemiana no oczywiście, że wielki +
i ja mam komodę , która do niczego nie pasuje. Szukam i szukam to albo cena powala albo wymiary nie pasują.. no nic czas chyba kupić farbę i chwycić za pędzel.....
Wzięło, wzięło ;)
UsuńAle co poradzę jak po komodzie została mi prawie cała puszka mięty w takim ładnym odcieniu ;)
Nic tylko zrobić sobie miętową wiosnę w domu ;)
Miłego dnia i daj znać kiedy dotrze paczka!
:)
No i super, że jej nie wyrzuciłaś!
OdpowiedzUsuńZ tymi miętowymi dodatkami zrobiło się świeżo i wiosennie :-)
Buziaki!
Też mam takie wrażenie :)
UsuńPotrzebowałam takiego odświezenia bo poprzednia wersja była raczej jesienno - zimowa...
Poza tym, z wiadomych względów, jestem na etapie "drugie życie albo out" bo musi się znaleść jeszcze troszkę wolnego miejsca w mieszkaniu dla Małej ;)
WOW. Ale ekstra :-) Szalejesz kochana a tak ślicznie Ci to wszystko wychodzi, że aż miło popatrzeć. Ciąża Ci służy, nie ma co. Bardzo mi się podoba, a miętowe dodatki doskonale odświeżyły to miejsce. Cudnie Edyta :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba! :)
UsuńMam teraz więcej wolengo czasu a co za tym idzie chyba jeszcze więcej pomysłów ;)
Lubię to... ;)
Miłego dnia :*
wygląda sto razy lepiej A i widzę że poczułaś miętę ;-)
OdpowiedzUsuńOoooo, poczułam!:)
UsuńJest przepięknie!!!!
OdpowiedzUsuń;) :*
Usuńsuper, świetna zmiana :)
OdpowiedzUsuńSuper różnica z tym stolikiem rtv :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóżnica jest bardzo duża - takiej zmiany potrzebowałam w tym kącie ;)
UsuńO przepięknie! Ramka i tacka! Pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńFajnie, że podoba Ci się tak jak mnie :)
UsuńO widzę, że tak jak i ja postanowiłaś dać ostatnią szansę szafce RTV :)
OdpowiedzUsuńCo byśmy zrobiły bez farb i wałków? ;) Dla mnie to by była tragedia!
Szafka w nowej szacie wygląda oczywiście najlepiej! I coraz więcej mięty u Ciebie :)
Podoba mi się!
Buziaki!
Ja to pewnie zaczęłabym produkować coś farbo-podobnego hahahaah :)
UsuńMówiłam Ci, że Twoja szafka tylko mnie zmotywowała, żeby już nie czekać z malowaniem tej mojej dziaduli ;)
Może to zmiany hormonale poprzestawiały mi coś w głowie z tą mięta... ;)))))))))
Ale lubię ją teraz, bardzooooo! :)
Ściskam! :*
Co Ci powiem , to Ci powiem , salon wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńCo Ci powiem, to Ci powiem ale Ci powiem, że mi miło ;) :*
UsuńBrawa x 3!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
:) :*
UsuńŚwietna przemiana! I jeszcze ten pieniek przy niej. Uwielbiam zestawienie białych mebli z surowym drewnem i do tego jeszcze trochę żywej zieleni. Cudownie jest:)
OdpowiedzUsuńW takim razie lubimy to samo ;) Pieniek musi być ;)
UsuńMiłego dnia!
:)
Wygląda fenomenalnie.Wenge było Bee, a teraz jest super cacy;) i ja też uważam że biel to jednak jest najlepsza. Jest super bazą do wszystkich metamorfoz.
OdpowiedzUsuńJuż coraz mniej wenge i innych krasiatych mebli w mieszkaniu... ;) Biel to biel i nikt mnie nie przekona do innych cudów... ;)
UsuńŚciskam!
:)
Jaką farbą malowałaś szafkę? I ile warstw? Pytam się, bo ja też zdecydowałam się przemalować meble wenge na biało I zaczęłam od półek ściennych farbą luxens I nie jestem z niej zadowolona, bo strasznie śmierdzi 3 tygodnie po malowaniu. Cieszę się
OdpowiedzUsuńzatem, że nie zaczęłam od szafek. Za to u Ciebie efekt końcowy cudowny :)
Witaj! :)
UsuńZe względu na to, że jestem w zaawansowanej ciąży u mnie w grę wchodzą tylko farby, których prawie nie czuć - w sklepie z farbami polecono mi farby PRO-STO i od tej pory zapomniałam o innych - nie śmierdzi nic a nic (wszystko maluję w mieszkaniu, przy dwójce maluchów;) schnie baaaaardzo szybko i daje fajne satynowe wykończenie. Nie ma zbyt dużego wyboru kolorów ale biały jest ;))) Polecam!
Szafkę malowałam trzema warstwami :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje malowanie ;)
Dziękuję za odpowiedź :)
UsuńCzy to jest emalia ftalowa czy może emalia akrylowa do wnętrz?
pozdrawiam serdecznie
akrylowa ;)
UsuńNo i wyszło świetnie. Jednak biały kolor to potęga :) Te miętowe dodatki również bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMiło mi! :)
UsuńNa chwilę obecną mam do mięty słabość, o czym będzie można się przekonać w kolejnym poście ;)
Miłego wieczoru!
Lovely ! :)
OdpowiedzUsuńO matko! Ale mi miło! :) :*
UsuńEfekt jest zachwycający i do tego dodatek mięty. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że ta metamorfoza tak się spodoba ;)
UsuńDZIĘKUJĘ!
:)
Świetny pomysł i super przemiana. Ostatnio chcę zmienić komodę pod tv u siebie, ale nie mogę znaleźć niczego co mi się podoba i jednocześnie jest w dobrej cenie. To jest chyba idealne rozwiązanie: kupię komodę której podoba mi się kształt i ją przemaluję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj, ja też długo nie mogłam znaleść nic co by mi się podobało i pewnie to mnie ostatecznie pchnęło do malowania mojej dziaduli ;) No, może jeszcze moja wrodzona oszczędność hihihihi ;)
UsuńMaluj, maluj! ;)
Pozdrawiam!
Wow, ale zazdroszczę, ja chyba nie dałabym rady. Mam też komode wenge pod telewizor, chętnie widziałabym u siebie białą, albo szarą. Ale nie mam bladego pojęcia o malowaniu mebli.
OdpowiedzUsuńza to z miętą mamy podobnie - ja też do niej czuję sentyment :)
Ja też nie jestem jakimś szpecem w tej dziedzinie! ;)
UsuńWiększość rzeczy robię intuicyjnie i wychodzi ładnie ;)
Wiem, że trzeba zmatowić mebel, umyć go, odtłuścić i malować... a reszta to już sama przyjemność ;)
Nie odważyłabym się chyba malować nowych, drogich mebli... ale stare i zniszczone to co innego. Gdyby się nie udało to można je wyrzucić i z głowy ;)
Pozdrawiam!
Dobrze, że nie wrzucilas tej szafki. Wygląda jak nowa. I te miętowe dodatki... 👏
OdpowiedzUsuńNie żałuję ;)
UsuńDzięki! Zapraszam na stałe! :)
Nie do poznania :) Świetnie jej w bieli
OdpowiedzUsuńKilku znajomych myślało, że mamy nową szafkę rtv ;)
UsuńDzięki za odwiedziny! :)
Pięknie a mięta dodała jakoś tak czystości i energii salonowi :)Co do szafki wyszło niezłe cacko z tej staruszki... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiel i mięta ma to do siebie, że "oczyszczają" przestrzeń ;)
UsuńDzięki wielkie! :)
Piękna metamorfoza. W życiu nie poznałabym, że to ta sama szafka. Zupełna odmiana. Gratuluję i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńA jednak to cały czas ten sam mebel ;)
UsuńPozdrawiam!
Z nóżkami będzie idealna i z pewnością wykorzysta daną jej szansę:)
OdpowiedzUsuńNie ma innego wyjścia ;)
UsuńPozdrawiam!
Oooo ! A ja mam taką szafkę rtf i myślałam, że biała będzie wydawała się za "ciężka", ale już wiem jak bardzo się myliłam <3 Po krzesłach i stole, przyjdzie czas i na nią :P
OdpowiedzUsuńJedno pytanie. Może mogłabyś napisać jak oczyszczasz mebel przed obróbką? Póki co przerobiłam tylko małą szkatułkę na biżuterię i tam wystarczyła gąbka ścierna, pędzel i farba. A przy takich dużych meblach? Może jakiś oddzielny post na ten temat? Bardzo prooooszę.
UsuńPodobnie, papierem ściernym matowię mebel, potem czyszczę z kurzu i maluję ;) zazwyczaj oczywiście po każdej warstwie znowu matowię powierzchnię mebla żeby lepiej chwyciła farba ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
OdpowiedzUsuń