Modrzewiowa choinka...
Witajcie!
Jak tam Wasze przygotowania do Świąt? ;)
Nie wiem jakim cudem, ale u mnie wszystko już gotowe - ufff - to co zaplanowałam to zrobiłam.
Zielonej choinki jeszcze mi tylko brakuje ale jej koleżankę już mamy ;)
Po którymś już przestawieniu mebli w salonie okazało się, że dysponuję całkiem fajnym kawałkiem ściany na którym zaplanowałam jakąś choinkę.
Najpierw miała to być choinka z równolegle ułożonych listewek, potem zachciało mi się takiej z grubych patyków a ostatecznie stanęło na choince wykonanej z gałązek modrzewia.
6:00 rano na spacerze z psem, ludzie śpią... a ja gałęzie zbieram i niosę do domu tą furę ;)
Ale takiego olśnienia dostałam na widok tego modrzewia, że to było ode mnie silniejsze :DDD
Do zrobienia mojej choiny użyłam sporej ilości gałęzi i bezbarwnej żyłki.
Te gałązki wcale nie są takie ciężkie na jakie wyglądają więc spokojnie mogłam wykorzystać kinkiet i na nim (każdy poziom osobno) powiesić całą kontrukcję.
Na koniec dodałam lampki i jest pięknie...
Kosz pod choinką to jedna z moich trzech ostatnich wiklionwych zdobyczy i nawet był już pomalowany na biało ;)
Uwielbiam grudzień między innymi za tą światełkową magię...
Co myślicie Kochani o takiej choince ? ;)
Mam taki plan, żeby jutro zrobić dużo zdjęć reszcie dekoracji i w wolnej chwili napisać kolejny post... Ciekawe czy mi się to uda ;)
Miłego dnia!
super to wygląda! obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńDziękuję, bardzo mi miło! :)
Bardzo pomysłowe:) i proszę jak niewiele trzeba, aby wyczarować świąteczny klimat. Pozdrawiam J.
OdpowiedzUsuńBardzo niewiele - tylko furę gałęzi ;)
UsuńMiłego dnia! :)
Mimo tego że jetem za prawdziwą żywą choinkę, to strasznie podoba mi się twoja :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńŻywa też będzie :) Dzięki za miłe słówko! :)
UsuńPięknie wygląda! Niesamowity pomysl i czadowa realizacja :)
OdpowiedzUsuńNie możemy oderwać od niej wzroku ;) ale już jutro będzie miała konkurencję w zielonej postaci ;)
UsuńŚwietny efekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńEfekt spektakularny.Dobrze że nie zrobiłaś jej z deseczek bo takich już jest multum w sieci az do zwymiotowania.
OdpowiedzUsuńHaha no to faktycznie... dobrze, że nie zrobiłam... ;)
UsuńWygląda mega fantastycznie!
OdpowiedzUsuńBardzo przytulnie się z nią zrobiło :)
UsuńWolę zieloną.
OdpowiedzUsuńHahaha, zielona też będzie! ;))))))
UsuńEdytka, fajny pomysł z tą choinką :-) Mnie się podoba, pomimo że preferuje żywe, zielone, ale taka jest świetnym pomysłem do małego mieszkania :-) Zazdroszczę Ci, że już wszystko masz gotowe, u mnie choinki jeszcze nie ma, nie wiem jak długo wytrzymam!
OdpowiedzUsuńŚciskam i Wesołych Świąt! :-)
Weronika
Ja też preferuję żywe! :) Żywa będzie już jutro i będą sobie dwie ;)
Usuń