PISANKOWY WAZON i reszta zmalowanej spółki...
Witajcie!
W biegu, w biegu, w biegu...wszystko ostatnio u mnie w biegu....
Tak też powstały moje ostatnie Wielkanocne "malowanki".... ;)
Należą do nich:
WAZON: przemalowany na biało a potem potraktowany markerem...;) (ps. miał być biały w czarne pasy ale...;))) przez chwilę miałam nawet wrażenie, że tym razem to mnie chyba za bardzo poniosło...;)))) ale Pan Mąż zaakceptował więc zostaje ..;)
KOLEJNY ZAJĄC DO KOMPLETU - tutaj kartka,marker i ramka na zdjęcia
(pierwszego pokazywałam tutaj: KLIK)
(pierwszego pokazywałam tutaj: KLIK)
POSZEWKA NA JAŚKA - zmalowana markerem o którym pisałam już kiedyś, o tutaj: KLIK...
Miłego oglądania...
Pisanki też już gotowe! Ale o nich następnym razem...
To będą nasze pierwsze czarno-biało-szare Święta Wielkanocne i bardzo się na nie cieszę..;]]]]
ps. Wazon zakosiłam lata temu mamie z domu, piękny ale ten kolor.... o taki!
O pomarańczowym żywocie to on może już zapomnieć...;)))
Ściskam!
Świetna przemiana! Moje ulubione zestawienie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.